Poranny koncert
Poranny koncert
Jaki cudowny dar od Boga nam dany
słyszeć koncert ptaków poranny
nawet nie otwierałam swoich oczu
bo w myślach miałam obraz uroczy
wyobrażałam sobie siedzącą na polanie
a te piękne trele są właśnie dla mnie
jak w bajce gdzieś w dali widziałam
tańczyła z wiatrem dziewczynka mała
w sukience z kwiatów co dała jej łąka
na jej jasnych włosach usiadła biedronka
szyję oplotły perełkowe korale z rosy
wirowała taka pachnąca wiosenna i bosa
miała w rączkach szal z mgiełki utkany
śmiejąc się radośnie prosiła ptaki w
tany
powoli unosiła się jak owa mgiełka do
góry
ponad drzewa coraz wyżej aż pod chmury
a tu niespodziewanie budzik zadzwonił
no i moje wyobrażenia z powiek zgonił
czas wstawać bajka na dzisiaj skończona
bo to następny dzień zaczyna się od
nowa.
Emilia Konicer 2.03.2014r.
Komentarze (20)
Witaj Emilio po krótkiej nieobecności. Ładny sen,
codzienność szara. Pozdrawiam serdecznie
Tak, wychwycilas to wszystko:)
Pozdrawiam:)
Choć sen uroczy,
czas otworzyć oczy!
Pozdrawiam!
Trele ptasie budzą radość życia-
Ty potrafisz to wychwycić!
Pozdrawiam serdecznie:)
piękny ciepły wiersz pozdrawiam