Portret ukochanej
Lubisz, gdy ciepły wzrok
Po tobie spływa.
Lubisz rozpalać ogień pożądania,
By gasić go chłodem swojej duszy.
Lubisz zmieniać kochanków,
Którzy jak wierne psy
Sami pętają się smyczą upokorzeń,
Jakich na nich spuszczasz,
Gdy ślepo spełniają twoje rozkazy.
Jesteś kaprysem i żądzą,
A ja tylko numerem
Na twojej długiej liście adoratorów,
Kolejną marionetką w teatrze twojej
fantazji.
To mi wystarczy.
Będąc jednym z wielu
Też mogę cię kochać…
Komentarze (2)
bardzo ładny wiersz...
Piękny... + :)