Postradałam zmysły.
...uśmiech nie boli.
Tak wiele myśli kłębi się w głowie,
o czym napisać, kto mi podpowie?
Czy o beztroskich latach młodości
lub o dostojnej póżnej starości?
Nie chcę dziś pisać o serc udręce,
że znów złamane me biedne serce.
A może walnę po prostu fraszkę,
na przykład, co zjem dziś na kolację?
Nie, nie!to temat mało chwytliwy,
chyba dla kogoś, kto przepadziwy.
Więc Wam napisze takie
stwierdzenie,które dotarło
wraz z przebudzeniem.
Czytając Beja, przyznam to szczerze
znalazłam "miłość"- tu,w komputerze.
Na zakończenie wiersza ,
jeden punkt liryczny:
przez Dackowe fraszki,
postradałam zmysły...
"miłość" do poezji (przyp. autora) hehe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.