W poświacie……
Księżyc przysiadł na rogu nocy
I zapatrzył się z uwagą na senną ziemię
Chcę pani marzenia i sny wszystkie spełnić-
rzekł niepewnie
Lecz ona milczała
Chcę panią dobrze poznać-mruknął pod
nosem
Lecz ona go nie usłyszała
Chcę panią choć raz czule dotknąć- szepnął
czerwieniąc
Lecz ona nie chciała
Odsunęła się daleko szybciutko
No i dobrze!
Bo po co złudzenia bez celu karmić i
rozbudzać burzliwie
Gdy „coś” po prostu
niemożliwe!!!!!!
…..tym księżycem Ty, ta ziemią Ja…..a może odwrotnie??? …..tym księżycem On, tą ziemią Ona….i uczucia niespełnione…..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.