poszukiwanie
Podążam przez opuszczony cmentarz
cmentarz ciemny
swych umarłych myśli
swych umarłych nadziei
podążam z alejki do alejki
rozglądając się raz w lewo i raz w prawo
rozglądam się w poszukiwaniu
poszukiwaniu imienia swego
poszukiwaniu ciała mego
Gdzież leży ciało moje
tak okrutnie uśmiercone
obdarte z marzeń
obite od wspomnień
zziębnięte od smutku
przez ciągłe nadzieje
na drugi świat
zostało aż zaciągnięte
pozostał już pomnie tylko umysł
cicho pragnący pokochać
pragnący żyć dalej
pragnący zrealizować swe marzenie
lecz co po pragnieniach
co po miłości pragnieniu
bez żywego ciała
ma dusza wciąż jest nic nie warta
zostały wspomnienia
pozostała ta cała historia
gdy ma dusza z ciałem
jedność tworzyła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.