W poszukiwaniu miłości
Otulona w płaszcz tęczowy
I ubrana w swe marzenia
Idę szukać swej miłości
I swojego przeznaczenia
Zagubiłam się w twych oczach
Które we śnie dziś ujrzałam
Zatraciłam w pocałunkach
Tak się w Tobie zakochałam
Teraz szukam Cię kochany
Pytam drzewa, kwiaty polne
I motyle roztańczone
Tak radosne i swawolne
Pytam słońce co za chmurą
Tak wstydliwie się schowało
Jakby prawdę dla mnie ważną
Tak okrutnie ukrywało
Odpowiedzi nie mam żadnej
Więc, przysiadłam na kamieniu
Zalewając się gorzkimi łzami
Że mi przyjdzie się pożegnać
Z tą miłością i marzeniami
Słońce widząc moją rozpacz
Ze mną zapłakało
I promieniem najpiękniejszym
Moją miłość mi wskazało
stary wiersz
Komentarze (3)
Angelo ostatnio zauważyłam ze na beju brakuje
ciekawych wierszy, nie wspominając już o autorach.
Muszę przyznać że ze znudzeniem przeglądałam kolejne,
najwyrzej punktowane wiersze aż doszłam do Ciebie.
Wiersz ma coś w sobie - jest ujmujący i bardzo
ciekawie zbudowany. czyta się go jednym tchem dzięki
rytmowi jaki dobrałaś.
Jeżeli mogę Ci coś poradzić - postaraj się przeczytac
go bez przerwy na oddech. Zauwaz że piękny rytm
zaczyna zaburzać się od wersu "Zalewając się gorzkimi
łzami"
Uważam ze jesteś w stanie dopracować go tak by do
końca był idealny:)
Pozdrawiam Cię i czekam na kolejne tak dobre wiersze.
Czasem miłość tak po prostu "dopada"wtedy,gdy już
przestało się jej szukać:-)))
masz konszachty z samym słonkiem - to nie byle
znajomości, nic dziwnego, że wskazało Tobie drogę do
miłości. ale jeśli wolno przy całej pięknosci
wiersza, w jednym wersie jedna sylaba do wyrzucenia aż
się prosi (zalewając się gorzkimi łzami) - psuje rytm,
jakoś to przemienisz i będzie ok.