Potańcówka
tautogram
Po południu próbowała przysnąć.
Przedzwonił przyjaciel. Przetarła
powieki,
pospiesznie przywdziała palto. Pokonując
parę przecznic, przybyła punktualnie.
Pokój pachniał pąsowymi piwoniami.
Paweł poczęstował Paulinę pikantną pizzą
przełożoną papryką, pomidorami, pieczarkami
posypaną piórkami parmezanu.
Puścił płytę; piosenka 'Pampera' podnieciła
pannę. Przygotowali pole popisu;
podśpiewując,
pląsali, przykucali, podskakiwali. Pechowo
przy piruecie "piętą" przydeptał palce
partnerki.
Padając, pod plecami poczuła parkiet,
pocierając pośladki, pojękiwała; pantofle
pospadały, pończochy porwane, pukle
potargane. Przykucnąwszy, poturbowaną
poklepywał po policzku, pocałunkami
przepraszał, potem przytuleni popijali
piwko, przegryzając precelkami.
Komentarze (116)
Wiersz można czytać jednym tchem poza tym Ciekawy
przekaz Udany wiersz Pozdrawiam Serdecznie .
B.M. Bella, dziękuję za wgląd, pozdrawiam :)
Tekst ma sens i dobrze się czyta:) Pozdrawiam
:) dobrego dnia życzę...
B.M. dzięki za wgląd :)
Ciekawy opis i to jeszcze tautogram. Fajny. Pozdrawiam
Halinko, pięknie dziękuję :)))
Proszę, prroszę, potrafisz pisać p(t)autogram i to
jak, palce lizać weno...smacznego do piwka i
precli...pozdrawiam pięknie
Dziękuję Marzenko :))
godne podziwu ukłony
Dziękuję kolejnym gościom za wgląd :))
Świetny wiersz pozdrawiam i dziękuje za wizytę u mnie.
fatalnie falowali finał fajny
ciepły..i jest ciepły..Pozdrawiam+
Uroczy tautogram i wspaniały temat chociaż pechowy dla
tancerki. Pozdrowienia ślę i dzięki za wgląd do mnie!