A potem w dół
Windą do góry,
A potem w dół.
Plotę te bzdury,
Tak pół na pół.
Powtarzam zdanie,
Powtarzam słowa.
Na zawołanie,
Wciąż i od nowa.
Schodami w górę,
A potem w dół.
Plotę tą bzdurę,
Tak pół na pół.
Zmieniam litery
Jak szybki strzał.
Chcę być w tym szczery,
Bym szczęście miał.
Myślami w niebo,
A potem w dół.
Według potrzebom,
Tak pół na pół.
Tworzę banały,
Może odważnie.
Jestem tak mały,
A wszystkich drażnię.
autor
Grand
Dodano: 2012-09-19 10:00:54
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
To nie jet prawda,( mówię poważnie ), w temacie
drażnię:)
o tu się mylisz - mnie się podoba
a winda powinna być zaraz przy schodach
żebym ja widział tych słabeuszy co jeżdżą windą
- może ich suszy?
A schody relaks, pełna swoboda
i ile zdrowia tym schodowym?
Pozdrawiam serdecznie
Jak zawsze rytmicznie i intrygująco. Msz "Według
potrzebom" nie brzmi poprawnie. Może "Zgodnie z
potrzebą", lub inaczej/ Miłego dnia.
Lekko przychodzi Ci rymowanie ale zgrabnie:) Tak
trzymaj:)