A potem umilknie
Zabrakło słów
Jak to się dzieje
Nie mówisz już
Tracisz nadzieje
Umierasz
W środku się wypalasz
Zastygasz
Naprawdę tego nie chciałaś
Nie umiesz już żyć normalnie
Ani cieszyć się każdą chwilą
Może i jest to banalne
Życie Ci zieloną milą
Za nią wiele się zmienia
Wszystko jest łatwiejsze
Odchodzisz do krainy cienia
Wybierasz...
Rozwiązanie najpewniejsze
autor
magocepek
Dodano: 2006-01-15 10:50:05
Ten wiersz przeczytano 379 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.