Poważne sprawy...
Przepraszam Cię, Mały Książę za to
zrozumienie,
Rysunku węża, który pożarł słonia.
Takie już jest, mój drogi, dorosłe
spojrzenie,
Odległa nam bywa dziecięca harmonia.
Przepraszam, że miast tego widzimy
kapelusz,
Kochamy się w cyfrach, liczymy zarobki.
Pędząc ślepo, gubimy się w osiąganiu
celu,
A zachwyt nad chmurką to dla nas
głupotki.
Ty widzisz baranka przez ścianki tej
skrzynki,
A my tylko skrzynkę potrafimy dostrzec,
Odpowiedzialni nie jesteśmy za swoje
roślinki,
A ty swoją różę chronisz i jej kolce.
Przepraszam Książę, za wszystkich
dorosłych,
Za ich ignorancję nad zachodem słońca.
Lecz wiedz, mój maleńki, nie wszyscy to
osły,
Tylko się oswoić wciąż boją do końca.
Ilu małych książąt chodzi po tej ziemi?
Ich życie to dla nas beztroska zabawa.
Ich problemy przecież to żadne problemy?
Czy baranek zjadł różę? TO POWAŻNA
SPRAWA!!
....Kto czytał książke...ten wie.....może nawet przejął się różą zjedzoną przez baranka...... klika zmian....dokonanych dzięki spostrzegawczości Premo 3
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.