powiedz dlaczego?
wysoko by się wznieść na "wieżę Babel"
nie mogę pojąć rozproszenia
płomień rozgrzewał nam języki
czułością szczebel po szczebelku
wspólny oddech rosił uśmiech
lecz powstał zamęt listopadem
wiatry rozwiały strzępomowy
kapią wymówki z parasola aż buty mokre
paplają w błocie się wyznania
dlaczego nie wiem....pada wciąż pada
po co jesienny melodramat
może na przekór przytulmy szczerość?
podobno po to mamy słowa
aby się każdym zdaniem dzielić
i tym okruszkiem co pozostał
na naszych ustach - tamtej niedzieli
wybacz mi proszę brak skromności
gdy słoty miną nastanie zima
otulę miłość ciepłym rumieńcem
rozpuszczę włosy na nagim ciele
uwiodę ciebie w cieplutkim łóżku
J.G
Komentarze (16)
Ślicznie, a końcówka cudowna:). Pozdrawiam