Powódź
wiersz gwarowy dla Zyty z Beja
Powódź
Skoruso,skoruso,
samak cie sadziyła,
teroz mi cie teroz
Cicho Woda wziena.
Porwała korzenie
porwała listecki
z wodom popłynyny
twoje kórolicki.
Takoś była piykno,
takoś była młodo!
Fto to wie,ka teroz
zynies dołu wodom.
Skoruso,skoruso,
straśnie mi cie skoda,
coz kiek troske słabso
jak ta bystro woda.
Takoś była piykno,
jak młodo dziywcyna,
skoruso,skoruso,
ni ma cie juz, ni ma....
zynie płynie
Komentarze (23)
Jak to dobrze,że znowu jesteś.Zaczynać dzień od
Twojego wiersza,to zaczynać dzień dobrze.Pozdrawiam
serdecznie.
Każdy był młody, ale jeszcze
jesteśmy(obecni).Pozdrawiam.
natura potrafi zaskoczyć, bardzo wzruszający wiersz,
pozdrawiam :)
Hej,Skoruso - jesce stois, nie wziena cie woda. Taki
drugi nimas, beło by cie skoda!
Tak se patrzim do głowy; ty pises o powodzi. ja takoz
- cegój to dowodzi?
Skoruso Ty wszystko robisz z sercem przepełnionym
miłością. Jak to Ci się udaje?
Piękny wzruszający i smutny wiersz Pozdrawiam ciepło
Plus
wszystko płynie :), życie też, ale Tyś pogodna jest i
basta! pozdrawiam ciepło :)
Piękna odpowiedź na wiersz Zyty...a życie płynie