powrót
to nie koniec
gdzieś w marzeniach szybuję
zaplatam w warkocz promienie i wiatr
w budzącej się nadziei
kołyszę w ramionach młode liście
i trawom pozwalam wschodzić
zmierzch kroi granatową sukienkę
i brokatowy szal na ramiona wkłada
czas na bal
jeszcze tajemnicą błysnę po oczach
pąsem powlekę policzki
cudem się stanę
i...twoją zgubą
to początek
nas
autor
jedyna
Dodano: 2013-03-02 19:37:49
Ten wiersz przeczytano 877 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Podoba się :)
Ten ogonek nie miał wpływu na całość, przeczytałam
jeszcze raz i te same pozytywne wrażenia :)
Czatinka, ę dzięki, zgubiłam ogonek :)
masz racje to nie koniec
bardzo osobisty wiersz
Umiesz malować słowem :) Piękny romantyczny wiersz :)
Pozdrawiam
Wyobraźnia jest piękna. Dobranoc
oczarowanie to jest to
Pozdrawiam serdecznie
Czwartą strofę aż chce się zapamiętać...
kołysze czy kołyszę, proszę o wyjaśnienie
Jest coś co przyciąga, początek nowego :)
cudnie...3 i 4 zwrotka super :)
Pomysłowo i tajemniczo. Pozdrawiam ciepło :)
Heya/ zachwalac jak jest co to lubie/ zabawne ze twoje
wiersze gramatycznie mnie nie interesuja , czytam cie
bo wnika we mnie twoja wyobraznia/