Powrót do korzeni II
Zawsze, gdy wspominam te okropne lata,
Mam obraz plugawy jak brat zabił brata.
Jak można siekierą zabić ojca swego?
Bo miał krew Polaka i to wina jego.
Lwów, Stryj i Tarnopol stare polskie
miasta,
Dzisiaj w ukraińską historię obrasta.
Polskość tych ziem nadal skrzętnie jest
skrywana,
Co,ciągle się jątrzy jak otwarta rana.
Wciąż miałem nadzieję, że bolesna zadra
Wyjdzie z mego serca, bo zwycięży
prawda.
Straciłem nadzieję, teraz już nie
wierzę,
Że Wołyńskie ziemie wrócą do macierzy.
O pociągach teraz nikt pieśni nie
śpiewa,
Nawet, gdy w kielichy wino się nalewa.
Pociągi z historii pozacierał czas,
Nigdy już na Wołyń nie zawiozą nas.
Wiersz dedykuję wszystkim Kresowiakom.
Komentarze (17)
dobrze przekazać potomnym te opowieści niech znają
korzenie..
Moje korzenie też pochodzą z Wołynia. Pamiętam wiele
opowiadań babci, które są jak horror. Ciekawy
poruszyłeś temat. Pozdrawiam Cię jarmolsan:)