powrót do źródeł
starym drzewom się kłaniam i drodze
powracając do domu ze świata
patrzeć w oczy im już nie mogę
odsunęły wspomnienia po latach
wracam zdrowy ciekawy przeszłości
i powierzam pamięci westchnienia
urodzone z dawnych miłości
wychowane przez przemilczenia
kryję twarz w cieniu starej topoli
nie pamiętam jej młodej na pewno
ludzka pamięć naprawdę boli
fotografie wciąż więdną i bledną
droga wiedzie do domu ta sama
po niej szedłem w rytmie młodości
uśmiechałem się wtedy od rana
do tej myśli o mojej przyszłości
nie wiedziałem wtedy czy wrócę
czy mnie przyjmą otwarte ramiona
odległości do źródeł nie skrócę
nawet jeśli sam siebie pokonam
Komentarze (5)
Tak pięknie i refleksyjnie.
jak Wisły źródło zardzewiałe
tak oczyszczalnie nie pomogą
nawet filtry które znajomość mają
że też ma się czyste źródło
ale to źródło jest dla wybranych
a nie idiotów jak też woda
miękka czy twarda
może wiesz jak z Nieba leci? w:):):)
podoba się :)
Nie jednej Pełce, pellka. A wiersz super
Aniu.
witaj, gram w brydża z Waldkiem Pełką. ma żonę Annę i
siostrę Annę (siostra oczywiście z domu Pełka)
pozdrawiam, serdeczności :)