Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Powrót taty do chaty

Wszedł,
spojrzał spode łba,
czy obiad podany,
mężuś kochany.
Nie patrzył na dzieci
tylko na psa,
czy pełną miskę ma?

Żona
dba o dzieci,
a on dba o psa,
takie hobby ma.
Nigdy na spacer nie wyjdzie
ni z dzieckiem ni z psem
przytula, piwo przed snem.

Pies
jedzenia sobie nie poda,
fakt, psa szkoda.

autor

Koncha

Dodano: 2014-03-16 07:53:48
Ten wiersz przeczytano 1363 razy
Oddanych głosów: 32
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (29)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

bardzo smutny obrazek z zycia :(
chwała Bogu,ze Ja tego nie przezyłam miałam biedne
dzieciństwo lecz szczęśliwe
wychowana na wsi nie było lekko
pozdrawiam:)

magda* magda*

Smutny obrazek z życia niejednej rodziny.

Lena Czajkowska Lena Czajkowska

Fajny wiersz..kochać zwierzaki to nie grzech ale
reszta treści zatrzymuje i daje do
myślenia..POZDRAWIAM SERDECZNIE.

yamCito yamCito

zdarzają się jeszcze tacy/prostacy?.....myślę że Ty
nie jesteś w takiej sytuacji..

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dzięki Bogu, że na psa tatulek tylko patrzy..brrrrrrr
Mimo wszystko wesołego dnia:)

saba saba

Smutne, ale pięknie to opisałaś Koncha, wiersz mi
bardzo bliski. Pozdrawiam bardzo serdecznie

Koncha Koncha

Olu, G_G, Grażynko, dziękuję, że odwiedziliście, moje
skromne "domostwo"
Pozdrawiam i życzę udanego dnia:):):)

Grażyna Sieklucka Grażyna Sieklucka

Bardzo dobrze ujęłaś to wszystko w wierszu. Podoba mi
się. Są na tym świecie tyrany i nic sobie z tego nie
robią. Z takim trzeba walczyć i koniecznie odsunąć od
rodziny, jest takie prawo. Serdecznie pozdrawiam.
Błogosławionej niedzieli i pozostałych dni.

Koncha Koncha

G_G, psa już dawno nie mam, a mąż na Łonie Abrahama
wypoczywa, myślę, że nawet bez piwa..., a przynajmniej
mam taką nadzieję,że tam jest całkowita abstynencja:)

Grzegorz Grzegorzewski Grzegorz Grzegorzewski

Bezpardonowo i podmiotowo wobec rodziny, nie tak
postępuje prawdziwy mężczyzna. Cóż, tylko współczuć
całej rodzinie, psu także. Pozdrawiam i podziwiam, za
wytrwałość dzielną Konchę. Miłej i spokojnej niedzieli
życzę.

Koncha Koncha

Olu, dziękuję za odwiedziny...
W moim dzieciństwie, nie było ani alkoholu, ani psa,
była za to bieda.
W małżeństwie, przygarnęłam psa, a alkohol,
przyczłapał za mężem i został...jego najlepszym
przyjacielem:(

Ola Ola

Znam to z dzieciństwa, bardzo przykre. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »