Powroty
Tak się wraca do siebie,
Bez żadnego powodu.
Ptak ląduje na drzewie,
Podczas słońca zachodu.
Jedno ciche westchnienie,
Kropla rosy na trawie.
Tak się wraca do siebie,
Jak w nieważnej już sprawie.
Niewidzialna ta reka,
Do niesienia pomocy,
Niespokojna udręka,
Którą widać wciąż w oczach.
To galaktyk zbliżenie.
Wszystko będzie już dobrze.
Dziś wróciłem do ciebie
Jakbym nigdy nie odszedł.
autor
return
Dodano: 2019-05-09 12:37:28
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Nie wiemy dlaczego peel odszedł, dlaczego wrócił, może
to miłość a może wyrachowanie...
Trudny temat ale wszystko jest możliwe nawet to
najhardziej nie możliwe:)
Miłość ma swoje zatrzymania, rozstania i powroty...
nawet jeśli to niedosłowne.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nadzieja, a może pewność, że to koniec Twojej udręki.
Pięknie, Returnie:)
Z przyjemnością przeczytałam... pozdrawiam
Trudno komentować. Miłość to dziwny i niezrozumiały
twór ...ponoć kocha się za nic ale czy na pewno
odchodzi się bez powodu - by wrócić , jak gdyby nigdy
nic...to chyba nie jest takie proste jak w tym wierszu
:) Pozdrawiam z podobaniem :)