Poza
Przybrana poza zbędnych form,
sztuczne maniery lepkich rąk,
kształty spaczone wyobraźnią -
to tu wrogowie się przyjaźnią.
Płaszczyzny znaków siatką mapy,
przypięte głowy do atrapy,
silikon wtapia się w zanadrze,
krzywe zwierciadła w życia kadrze.
Nie pragnę życia nędznie spędzić,
czasu cennego zbyt zmitrężyć,
zmarnować, wpadać w czyjeś łaski,
bezczynnie czekać na oklaski.
W garście pochwycę ster - utrzymam.
To przecież nie jest moja wina,
że życie kocham z całych sił,
pragnę by świat miłością żył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.