poza minionymi
Bycie ciekłym mrozem wśród tak dawnych słów
pójście razem poza świtem,
nic prócz enigmatycznych drgań.
Ciało w lakonicznej agonii,
gnije krew w dłoniach Twoich.
Więc giń,
zostaw moje myśli w dziczy.
Więc giń...
Bycie ciekłym mrozem wśród tak dawnych słów
pójście razem poza świtem,
nic prócz enigmatycznych drgań.
Ciało w lakonicznej agonii,
gnije krew w dłoniach Twoich.
Więc giń,
zostaw moje myśli w dziczy.
Więc giń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.