Pożar
vilanella
Płoną manekiny, ogień je kołysze.
W milczeniu oddają swoje gładkie ciała.
Trzask tkanin płonących przeszywa mą
duszę.
Formy życia zastygłe, jak posąg
olbrzyma,
co żyły niby-życiem na swej niby-scenie.
Płoną manekiny. Kto ogień zatrzyma?
Ostatnią wystawę dym siny pokrywa,
w chaos obracając kształty doskonałe.
Swąd tkanin spalonych duszę mą wyrywa.
Ciche i ulegle życie zakończone.
Nawet jedno słowo nie było wam dane.
Płoną manekiny w ogniu zatopione.
Prawie święte życie, a teraz katusze?
Czy to sprawiedliwe? Czy ktoś Księgę
zbadał?
Trzask tkanin, co płoną, przeszywa mą
duszę.
Może od was słowo, choć jedno, usłyszę,
które by zwieńczyło to formalne życie?
Milczą manekiny, ogień je kołysze.
Trzask tkanin spalonych przeszywa mą duszę.
Komentarze (18)
Smutna refleksja wysmienicie napisana.
Pozdrawiam z uznaniem. :)
Kilka Vilanelli zdarzyło mi się popełnić i zgadzam
się, że to nie lada wyzwanie...Tobie udało się
doskonale...Pozdrawiam z podobaniem :)
Serdecznie wszystkim dziękuję za komentarze z
ciekawymi przemyśleniami i interpretacjami. Vilanella
istotnie stanowi nie lada wyzwanie, bo nie dość, że
trzeba zachować ściśle określone rymy (aba w pięciu
strofach i abaa w ostatniej) i powtórzenia w ściśle
określonych wersetach, to jeszcze powtórzone wersety
winy być nieco zmodyfikowane, a wszystkie te cechy
formalne vilanelli powinni służyć jej treści. Zachęcam
do prób, można się spocić
Podoba się.
Pozdrawiam
Dla mnie w vilanelli najtrudniejsze jest by kunsztowna
forma nie stworzyła wrażenia sztuczności. I w tym
wierszu się to znakomicie udało.
Sfera odczuć wpływa na naszą aurę, którą każdy z nas
posiada.
Ona może mieć różne barwy, można więc założyć, że
płonie (emanacja).
Panie Kornelu - świetny wiersz.
Można go interpretować na wiele sposobów .
Manekin, jako de facto manekin.
Manekin jako człowiek.
Manekin - jako sfera uczuć człowieka, czyli to
wszystko, co dzieje się w obrębie jego aury.
Polityczny manekin. I tak dalej.
Myślę że najbliżej będzie tu do manekina "aury"
człowieka.
Tu zachodzą różne "stany splątane":)
Pozdrawiam z podobaniem.
Duży +
Pragnienie życia, ruchu i autentyczności zawsze jest w
kontraście do sztuczności i formalności. To nasze
codzienne zmagania i emocje. Pozdrawiam!
A czy my, ludzie, w niektórych okolicznościach nie
jesteśmy manekinami...?
Bardzo dobry wiersz w treści i formie, a bywa, że
nieszczęścia dotykają zupełnie niewinnych, ba nawet
najlepszych, jakich znamy Pozdrawiam Kornelu.
Nie znam się jakoś szczególnie na vilanellach, ale
wiersz bardzo mi się podoba. I wiem, że to oklepane,
jak wiele innych określeń, ale słowa wiersza - bardzo
wymowne. I jakże trafnie obrazujące naszą
rzeczywistość. "niby-życiem na swej niby-scenie"...
Smutne...
Pozdrawiam.
Mnie się skojarzył z "Balem Manekinów" Jasienskiego.
Groteskowość i absurd świata.
Lepiej spalać się jako człowiek, a nie manekin ;)
A badanie Księgi jest "absolutnie passe" :)
Pozdrawiam Kornelu :)
Pożar zawsze zostawia po sobie popioły. + Kłaniam się