Pozdrowienia z Litwy i Łotwy...
Was odwiedzę po powrocie.
"Pozdrowienia z Litwy i Łotwy 2016-
Przygoda".
24.12.2016r. sobota 12:21:00
Nie wiem jak będzie, liczę, że uda mi się
gdzieś złapać wifi i na kilka chwil wejść i
zamieścić wiersz.
Jak już wspomniałem z czytaniem i
komentowaniem wszystkich waszych wierszy
wrócę po Nowym Roku. Liczę, że wytrwale
przez te kilka dni mnie będziecie
odwiedzać, jeżeli uda mi się świeże wiersze
zamieszczać. Ten poniżej piszę z pewnym
wyprzedzeniem, jak to się mówi na zapas, na
wszelką ewentualność.
Przygoda nowa się rozpoczyna,
Ulubiona przeze mnie dziedzina
To podróżować i świat zwiedzać
I przez to nowych ludzi i nowe miejsca
poznawać.
Podziwiając nowe dla mnie architektoniczne
sklepienia
Wiem, że to arcydzieło, nie koniecznie
stara ruina,
Porasta budowlę jakaś roślina,
Ona lubi żywot pasożyta.
Przemierzam północ Europy,
Jestem przy tym taki Happy
Pełne przygód jest naczynie,
Które przemierzyło ze mną także
pustynię.
To wszystko, co me serce poznało
Już na zawsze w mej pamięci pozostało
I teraz na nowej fali płynie,
Może poznam w końcu kochającą mnie
dziewczynę.
Moja głowa jeszcze tej przygody nie
pamięta,
Ona jeszcze w pewnym stopniu przed mymi
oczyma jest zamknięta,
Ale lada chwila będę na jej ogródku
I zza wielkiego smutku
Wyłoni się jej poznanie,
A moje głębokie zafascynowanie.
Na niebie coś błyska
To zorza,
A może jakaś z nad morza
Niespodziewana fala.
Widzę jakąś postać,
Chciałbym od tego anioła buziaka dostać,
Jeszcze nie spakowane szaty,
A ja już niosę jej kwiaty.
Siedzę w domu, snuję marzenia
I czuję jak ku przygodzie me serce się
wyrywa.
Chciałbym różne wizje tworzyć
I później w ich realności wesoło pożyć.
Nim niebo zajaśnieje świtem
Ja mych oczu błękitem
Poderwę swą głowę
I będę wypatrywać tą drugą połowę.
Nie chcę, by po przygodzie otuliło mnie coś
kirem*,
Lecz chcę poznać ją i otulić ją
szafirem.
Ona niech będzie mi jak nadmorska
perełka,
A jej oczęta niech będą mi niczym
drogowskazu światełka.
Chciałbym w niej mieć swego anioła
stróża
I poczuć, że niezgłębiona Miłość z otchłani
nadziei się wynurza.
*kir- czarny materiał, który symbolizuje
żałobę, strój żałobny.
Dziękuję wam i liczę, że będziecie znów.
Komentarze (4)
Do roboty Amorku:-) :-) :-)
Do roboty Amorku:-) :-) :-)
samymi marzeniami nic nie zrobisz ..więc do dzieła
..do roboty ..
Musisz uwierzyć w siebie...
Radosnego dnia :)