Pożegnanie
Gdzie Ty jesteś przyjacielu?
Czy straciłem Cię na zawsze?
Ty przyczyną zdarzeń wielu,
weźmiesz je i z nimi zaśniesz,
Może kiedyś znów się zbudzisz,
ocknie Cię świst strzały z łuku,
raz kolejny smak ukrucisz
albo dasz swobodę ruchów.
Już pojąłem z czasu biegiem
kto mnie ranił,trzymał szpadę
zaprzedałeś mnie i siebie ,
za plecami snułeś zdradę.
W ręku trzymam pusty bilet
na ten pociąg nowych zdarzeń
już wyjęty z serca sztylet
na jak długo – czas pokaże..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.