Późna godzina
Zapalam jaśminowe świece,
aby spotkać inną teraźniejszość.
Drzwi są otwarte - z przyzwyczajenia
cytujesz:
"chcąc żyć wiecznie, musisz oswoić
absurd".
Dlaczego wierzę tym słowom,
przecież silni władają światem;
milczą kamienne twarze męczenników.
Smuci niedokończony dzień,
daleki od doskonałości, gdy ty spokojnie
przypominasz rzeczy ostateczne.
Powiedz, jak odejść od martwej leksyki
i co zabrać w świetlistą przestrzeń.
Oddalasz się, Julio. Przygasają świece
- do jutra
Komentarze (36)
Piękny wiersz, godny przeczytania.
Miłego wieczoru, Jutto :)
Witaj. Takie pozne godziny czsto sklaiaja do
przemyslen i rozmow ze soba. Moc serdecznosci:)
Absurd oswoisz. Się doń przyzwyczaisz.
Z pogodzeniem będzie jednak krucho.
Warto zacząć życiem się bawić.
Chyba, że wolisz być ciągle smutną.
Bardzo ładny refleksyjny wiersz. Z życia wzięty.
Pozdrawiam.
Miłego wieczoru ;)))
Ładnie, refleksyjnie.
refleksyjnie, nostalgicznie i z zadumą nad światem...
bardzo udany wiersz pozdrawiam