Późna jesień
Jesień jak każda pora roku ma różne oblicza od tej ciepłej pięknej i kolorowej do tej smutnej zapłakanej
Z nici babiego lata
utkała misterny welon
okryła nagą ziemię
pajęczą nitek bielą
Kwiatom zabrała świeżość
a barwy tęczy na niebie
na brąz przemalowała
złote liście na drzewie
Zimnym wiatrem czesane
brzozie rozwiała włosy
gałązki przyodziała
lśniącymi perłami rosy
Zmiotła aleje w parku
na trawie mgłą usiadła
i trzęsąc konarami
ostatnim liściem spadła
Rozpłakało się niebo
kroplami jak fasola
jesień spłynęła deszczem
na puste łąki i pola
Komentarze (4)
pięknie słowami namalowałaś jesień, czasami smutną i
mokrą lecz często słoneczną i kolorową , która potrafi
zachwycać...
Tak ślicznie malujesz słowami, że w ogóle nie czuć
smutnego klimatu. Zminiałabym go na ciepły jednak.
Myślę że" brzozom rozwiała włosy" lepiej brzmi, wiersz
podobal mi się, gratuluję pomysłu.
Bardzo ładnie opisałaś jesień i choć mówimy że jest
smutna zła ja lubie jesienne szarugi wałęsać się o
zmroku ale tylko u czyjegoś boku.