Późne Bierzmowanie
Wczoraj przedstawiłem się
Duchowi Świętemu
Paweł mam na imię,
Krzysztofa pamiętam,
diabła się wyrzekam!
Kumpel zza pieca,
szkalujący piekarnik,
nagrzany, wygina ruszt,
z tej okazji upiekę baranka.
Trwa zabawa na całego,
krzyk przez zgrzytanie zębów.
Jestem Mesjasz, Mesjasz!
Wyrwany samotnemu Bogu
pijany winem, ujeżdżam demona
dla twojego martwego zbawienia.
Jako Paweł nie mam mocy,
nie bawię się z tobą kolego,
jestem na zesłaniu, wolny!
I mam na to świadka.
Komentarze (5)
A cóż to jest martwe zbawienie?
Pozdrawiam :)
osobliwe, ciekawe, dobre pisanie.
A ty lepiej je odstaw ;-)
Interesujące
zmień leki