Pragnę zniknąć
Nie znaczę nic wobec ludzi tłumu...
Nie znaczę nic wobec kobiet twych...
Nie znaczę nic wobec samej siebie, juz
dłużej tak nie potrafię żyć!
Nie potrafie juz czekać na lepszy dzień bo
one nie przychodzą już wcale!
Nie potrafię spojrzeć na siebie w lustrze
bo przeraża mnie moje oblicze...
Ma dusza płacze wobec mojej
samotności...
Odwagi nie ma by skończyć te katusze...
By zniknąć by nikt nie zauważył...
Żyć juz dłużej nie zniosę, zbyt wiele złego
w mym życiu było...Nie wierzę już w nic,
nie wierzę już w milość, przyjażń, szacunek
i tolerancje bo one znikły tak jak znikają
chmury pchane przez wiatr...
Ja też pragnę zniknąć...
Komentarze (1)
Smutny wiersz...aż kłuje serce.Ale uwierz w jedno...są
osoby,które też miały ochotę zniknąć,bo wszystko było
nie tak.A dziś radują się życiem...Bo słońce każdemu
zaświeci.Dla Ciebie też :)