Pragnienie i pożądanie
Kochać i pragnąć miłości
jak głodny chleba powszedniego.
Pożądanie i cnota czymże są,
jakże różne, jak dwa odległe bieguny.
Nie liczą się słowa,
pochwały i pochlebstwa, które codziennie
słyszymy.
Słowa uznania, a słowa wzgardy są
nieporównywalne,
jak jawa ze snem.
Miłości nie wytłumaczysz czymzę jest
miłość,
bo ona sama gna beztrosko przed siebie
i nie wie, kiedy lęk zatrzyma ją,
kiedy strach na chwilę przystopuje jej
galop
i każe zastanowić się nad tym,
co życie przyniesie następnego dnia.
Komentarze (2)
"Pożądanie i cnota czymże są,
jakże różne, jak dwa odległe bieguny." - bardzo mi się
podobają te słowo, sama ostatnio dużo się nad tym
zastanawiam...
Myślę, że jeżeli ludzie naprawdę się kochają, to
pożądanie wcale nie zaprzecza cnocie... szkoda, że
Kościół tak nie twierdzi ;P
cnota w zderzeniu z pożądaniem nie musi być antypodą
bo miłość prawdziwa ma wszystko w sobie aby była
piękna Wiersz jest mieszaniną myśli w sensie rozważań
Bardzo ładny rozterka Pozdrawiam:)