Prawda
Strumyk prawdy sączył się powoli,
woda zaczęła sięgać kostek.
Swobodny przepływ, zablokowała miłość,
zaświeciłam jej lampą po oczach.
Wtedy do walki stanęły dwie prawdy,
moja wypowiedziana i twoja wysłuchana.
Nawet dla kłamstwa, to było zbyt wiele.
Zgodnie, jak nigdy dotąd, przymknęliśmy
oczy,
Wyrzuciliśmy prawdę do kosza na śmieci
jak lekarstwo po dacie ważności…
autor
małgorzatak-m
Dodano: 2010-06-03 08:19:31
Ten wiersz przeczytano 669 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
......szukając.... siebie nie rozumiemy
wzajemnie....nie zawsze odnajdując
kompromis....pozostajemy....
....;-))) pozdrawiam liści szelestem...;-)))
I wiersz wspaniały i umiejętność zapominania jest
sztuką.
to jeden duży kompromis...czasem nie do
osiągnięcia.....
Rzeczywiście prawda w obecnej rzeczywistości ma marne
wartości.
Przyjęta moda trafiła i do autora, że ją wyrzucił do
kosza z czego wynika że autor idzie z prądem i zapewne
z tą cechą
można być milionerem a nawet prezydentem. Brawo.
Życie to sztuka kompromisu, nawet wtedy kiedy prawda
ląduje w koszu na śmieci, bo to też kompromis, podoba
mi się, pozdrawiam:)
...pouczający wiersz skłania do zadumy...pozdrawiam
Tam gdzie miłość prawdy nie ma. Jest tylko miłosny
dylemat...?!
gdyby tak można było do kosza , prawda , niezwykle
plastycznie wyszło ... :)
Twój wiersz zrobił na mnie wrażenie, bardzo plastyczne
obrazy i każdy wers który piecze jak policzek...
pozdrawiam :-)