Prawdy droga
Kiedyś się zemszczę,
Mówię szczerze.
Rozum mi wreszcie ,
Coś odbierze.
I będę srogi,
Niczym kat.
Obcy mi będzie,
Nawet brat.
Kiedyś się zmuszę,
Tak szkaradnie.
Rozum mi kiedyś,
Coś ukradnie.
I będę mściwy,
Jako kat.
Lecz sprawiedliwy,
Niczym brat.
Kiedyś podołam,
Tym nałogom.
Chociaż ta droga,
Jest złą drogą.
I będę wstrętny,
Czując smród.
Ale tak tylko,
Zwalczę bród.
Kiedyś porzucę,
Zawód wroga.
Tak mi jest bliska,
Prawdy droga.
Komentarze (4)
Nie zawsze podobają nam się drogi po których
przychodzi nam iść.Pozdrawiam
To chyba czysta granda prawdą zbrandować Granda
Nie zawsze taka droga nam odpowiada. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
Prawdy drogi życie na nakreśla nie zawsze mamy z góry
,są zerwane mosty i na drodze dziury,jak zawsze
ciekawy wiersz,miłego dnia.