Na ulicy Staszica...
Na ulicy Staszica mieszkam,
Od lat życie poprawnie prowadzę.
I czasami topię je w grzeszkach,
Lecz najczęściej to sobie sam radzę.
Nikt nie powie mi złego słowa,
A jeżeli, to w mordę dostanie.
Muszę godność do końca zachować,
To mi tylko w mym życiu zostanie.
Nic już więcej dla mnie nie znaczy,
Byle tylko być dumny z wierności.
Bóg mi grzechy łaskawie wybaczy,
A ja będę wybrańcem miłości.
Na ulicy Staszica mieszkam,
Tam me serce zostawi ślad trwały.
I czasami niszczę je w grzeszkach,
Lecz najczęściej to jestem wciąż mały…
Komentarze (7)
rymowanie z z lekką dawka autoironii :)
pozdrawiam :)
Szanowny panie Grand - mały chyba Pan nie jest:) i
chylę czoło wobec pokory i umiejętności rymowania.
świetny, bardzo podoba się mi ulica Staszica; do
refleksji* pozdrawiam
Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo ładna refleksja.Pozdrawiam
Tak,ładny wiersz to prawda,
a godność to pewnością wartość ważna...
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie
i głos zostawiam:)
Bronisławo,szkoda,że o nim zapomniałaś,bo wiersz jest
tego wart:)
Bardzo piękny wiersz, jak biografia. Piszesz piękne
wiersze, które z wielka przyjemnością czytam.
Pozdrawiam milutko.