Prawdziwe Szczęście
Mam nadzieje, że w końcu Cię odnajdę.
Stoję wtulona w czerwony mur budynku
Przygarnęła mnie jakaś dobra kobieta
Nie wiem jak się znalazłam w twoim
pokoju
Nagle nie wiem jak to się stało jesteśmy w
wannie
Wtulam się w twoje mężne bezpieczne
ramiona
Nagle wychodzisz, gdzie jesteś kochany?
Czy zrobiłam coś nie tak, odpowiedz?
Wróciłeś, na Twojej twarzy maluje się
uśmiech
Masz taką piękną twarz, dłuższe ciemne
włosy
Piękne niebieskie oczy i aksamitne usta,
Siedzisz przy wannie, wpatrujesz się we
mnie
Mówisz, chciałbym się patrzeć na ciebie bez
końca
Ja chciałabym by ta chwila trwała
wiecznie
Tylko tyle mogłam Tobie wtedy powiedzieć
Trzymam mocno Twoją dłoń głaszcze ją
Co to za uczucie? Dziwnie się czuje
Moje serce jest tak ciepłe, dlaczego?
Już wiem, to uczucie to nieograniczone
szczęście
Uczucie, którym mogłabym przenosić góry
Każdemu życzę by poczuł to, co ja
Lecz w realnym świecie nie we śnie
Przeczuwałam ze ta chwila stanie się ulotna
Dlatego tak ściskałam Twoja dłoń
Dlaczego to musiał być tylko sen?
Był taki realny, to uczucie takie
prawdziwe
Dlaczego nie mogę być taka szczęśliwa
naprawdę?
Tylko we śnie mogę zaznać prawdziwe
szczęście?
Nie! Nie zgadzam się nie mogę tak żyć!
Tak bardzo za tym tęsknie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.