Prawie pamiętnik czyli sejmowe...
Już przy samym wejściu coś się rzuca w oczy
-
Wartownicy. Przystojni, smagli i wszyscy
wysocy.
Sympatyczni, mili choć nie wątpię
twardziele,
W konfrontacji z politykami - podobieństw
niewiele.
Marszałkowska Straż, kelnerzy,
asystenci,
Nie dość że ładni,to nie tak nadęci
Jak politycy. Choć w sejmowych
korytarzach
Inny obraz gości na polityków twarzach.
Marmury, biel ścian i ciężkie kotary.
Wszędzie idealna czystość, uroda bez
miary.
Ubikacja schludna - mydełko, ręczniki,
marmurki,
A w najskrytszym miejscu - papier w
niebieskie chmurki.
Co krok się mija czyjąś twarz znaną,
Albo sympatyczną albo mniej lubianą.
Jednak wszyscy zadowoleni, radośni,
szczęśliwi -
Co przy ich apanażach nikogo nie dziwi!
cdn.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.