PRELUDIUM
Stadko jaskółek
niedościgłych
obsiadło napowietrzne druty
jakby sam Wielki Mistrz ustawił
za wiolinowym kluczem nuty
lotem poprawił kompozycję
po czym instrument ujął w dłonie
chwila bezruchu
błysk napięcia
i zaczął grać swoją symfonię
lecz kiedy tylko wiatru smyczkiem
mocniej powierzchnie strun poruszył
- sfrunęły wszystkie jego nutki
na pięciolinie
mojej duszy.
autor
anna
Dodano: 2016-04-20 06:44:29
Ten wiersz przeczytano 1388 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Piękny wiersz i bardzo mi się podoba "pięciolinie
mojej duszy" ;) Miło się czytało i chętnie powrócę
jeszcze tutaj ;)
sfrunęły i urodził nam się wdzięczny wierszyk ;)
O jak brzydko, 4 osoby pochwaliły a tylko 2 głosy
potwierdziły swoje podobanie punktem, a wydawałoby
się, że takie stateczne, potrafiące tylko szczerze i
zgodnie z sumieniem.
============
A co do wiersza - ja widzę dwie drogi - jaskółki na
drucie, a druty dość nisko w stosunku do lotu ptaka, a
więc zapowiedź deszczu, może łez, a potem wyczytuję że
peelka zabiera nutki do duszy - czyli smutek.
o, jak ja lubię takie obrazy ;-)
Przyjemny wiersz.
uroczy to widok
kiedy nuty elektryczne mamy
ósemki i szesnastki
uśmiech ma w nucie całej
zwłaszcza kiedy śpiewa ptaszek
tańcząc na linie w:)
bardzo fajne te pięciolinie duszy
Pozdrawiam:))Miłego dnia:))