Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

promenada

Chciałbym mieć podać Ci coś innego
Niż tylko zwykła dłoń
Coś jak odpowiedź na niej
Uszyć
Lecz nie wiem czy umiem
Jesteśmy tacy kasetowi

Z mechanika wojny

Z mechanika ucieczki i wygranej
Napiętych rysy szpiku kość
Skąd mam tu znaleźć
Najlepsze wiadomości
Skąd ?
Zasłony przywiązań
Abażury kotary fasady
Parawany

Za tym wszystkim co tułamy
Syzyfową opatrznością
Obserwatora
Widze tak naprawdę zawsze przez ciemność światło
To chciałem …. Nie wiem jak to
Przekazać
Znowu też nie mogę się temu nadziwić
Tej przenośni onomatopei świat się składa
z papugowania I różnorodności w jednym

wszytko o tym mówi
O jabłku Adama
O tym że wiedza zbyt dosłowna szpeci
Utwierdzony często zaprzeczy naturze rzeczy
A niedowiarek nie odpowie nigdy prawdziwym dialogiem

Tymczasem czas płynie
Pomiędzy złotymi cyframi czarnej wskazówki
Na tej tarczy jest
Środek diamentowy mechanizm
Napędzany neuronem Zeusa
Prawem Posejdona , Gayi
Umysł labirynt funa
Tak
Ciągle jeszcze bładzę
Przed skokiem
Tuptam haha
W okręgu
Mały Orszak w indiańskim plemieniu
Tymczasem

W ciemności
Jest tyle światła
Tak za nim tęsknię
Że jej nie widzę
Już
Przesuwam tylko swoje
Syreny
Odyseusz każe mi puknąć się w czoło

Od ciemności dla mnie gorsza stał się pustka
pustka która zobaczyłem po latach
Przeraża to że
W pustce nawet ciemność znika
Nie ma czego ukrywać osłaniać koić

A świat wpada do naszych oczu
Jako foton
Pomiędzy pustka leci taki foton i pytam jaki jest kolor bez tego światła???
Nie mam pojęcia chyba nie tęczowy.

No więc kto maluje zorzę
Ferie barb w ocenie lodu
Kto maluje jasność w ciemności
Kto maluje lęk przed pustką
Kto maluje chęć spokoju
W krzyku
Nadwydajny obserwator?

Dlaczego polaryzacja serca i umysłu tak rozrywa w naszej kulturze zabrakło aksojamtu
Przecież to miłość się nazywa
I co z nią w nas się dzieje
Tyle marnych odpowiedzi
Za blisko
Tyle zbyt głębokich za daleko myśli naszych
póki nie przyszło upaść z piedestału
Do aorty z własnej kropli krwi
Tyle wystarczy już miejsca
Na poczucie sensu każdy uncja

Nad wydajny chyba można zwolnić skoro widzisz w końcu samą jasność
Możesz to przetrawić oswoić
Przyjąć to dar
Wdzięczność

autor

Eliedi

Dodano: 2023-02-17 10:37:36
Ten wiersz przeczytano 364 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

Larisa Larisa

Bardzo ciekawe pasma refleksji.
Dobry wiersz!
W wyrazie *aksjomat- aksjomatu* poprzestawiały się
literki.
Pozdrawiam serdecznie

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »