proporcje smutku
zabrakło tak niewiele
być, nauczyć się smutku
założyć rękawiczki, że niby zimno
nie w porę.
dobiegłem do twojej ucieczki
za daleko biegłaś, ja zbyt długo
trawiłem odległość potrzeby
w smutku krople spadają klarowniej
kocha się za mgłą, a wiatru
nie czuć nawet na czubku nosa
zerwałem myśli
ze wszystkimi przechodnimi
w półcieniu oceniam proporcje
za dużo niepowodzeń
by gryźć się z własnym psem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.