Propozycja zamyślenia
chodź weźmiemy
dla siebie
trochę tego października
- nikt się nie dowie
lasu pożar złoty
zbudujemy prywatny
oprawimy
w ramy okna
powiesimy gdzieś między
śniadaniem a niedzielą
nim zajdzie świeca
małym słońcem
za horyzont stołu
zamilkniemy
w szałasie dłoni
wpatrzeni sobie w oczy
doczekamy wiosny
autor
Martial
Dodano: 2005-10-06 01:59:21
Ten wiersz przeczytano 5032 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
bardzo romantyczny
zgadzam sie, ładny
Bardzo ciepły. Bardzo mi się podoba.