Prośba
Nie ma lodu na pustyni
Nie zamieszkam nigdy w Gdyni
Nie ma słońca podczas nocy
Żołnierz nie używa procy
Słoń się myszy nie wystraszy
Świnia nie porzuci paszy
Dzieci lektur nie polubią
Włóczykije się nie gubią
Nie zrozumiem nigdy matmy
Chociaż temat taki łatwy
Nie pokocham gotowania
I nie zmienię mego zdania
Że w was ogień żaden płonie
-Nie ma wierszy na tej stronie
O przepraszam, wiersze są
I „poezją” tu się zwą
Wybacz twórco tak uparty
Daj wydawcy swoje karty
Komentarze (1)
dawno dawno temu na dzikim zachodzi do "sloonu"
wchodziło sie kopiąc butem w wahadłowe drzwi, potem
następowała chwila ciszy, spojrzenia i colty zaczynały
mowić ale nie zaczynały. zobaczymy co bedzie dalej
(ps. ja tam lubie ironie)