Prośba zrozpaczonej
Nie dorosłam do śmierci,
nie dojrzałam do rozstań.
Błagam was - Wszyscy Święci:
Ona musi tu zostać!
Ściskam w dłoniach niepewność,
głaszczę ręce i włosy:
Zostań, zostań tu ze mną,
przecież wciąż nie masz dosyć!
Skąd ten pośpiech, kochana,
by odwiedzić zaświaty?
Wiem - ktoś czeka tam na nas.
W snach spotkajmy się z bratem.
Tyle jeszcze przed nami,
zacznę być lepszą siostrą.
Już nie płaczę, kochanie,
tylko proszę: Nie odchodź!
Komentarze (46)
Może pomóc tylko modlitwa. Wiersz bardzo ładnie
ułożony.
Pozdrawiam serdecznie.
I niech wszystko skończy się szczęśliwie.
nie ma słów by dodać Ci otuchy ukoić ból - zaufaj Bogu
...
pozdrawiam:-)
Jestem wdzięczna za każdy przejaw życzliwości.
...smutno, smutno...tęsknota pozostanie już w
sercu...więzi rodzeństwa nic nie zdoła zerwać...nawet
jeśli jedno opuści ten świat...nieubłagany jest los...
Pozdrawiam serdecznie, mój plusik
.........
wzruszająco pięknie...
Przejmujący w treści i pięknie.
Dziękuję Wam za ciepło i życzliwość.
Tadeuszu, Twoje słowa mają znaczenie.
Na wszystko jest rada, choć myślę, że to żart. Pozdr.
Wiersz dobrze ułożony.
Nie znajduję słów którymi
mógłbym dodać Ci otuchy,
bowiem takich słów nie ma.
Pozostaje mi mieć pewność,
że Twoja prośba zostanie
wysłuchana, bo jest pełna
miłości. Nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie, ale
moje
myśli płyną dzisiaj do Ciebie.
Życzę sił i mocnej wiary, że
razem przeżyjecie jeszcze wiele
szczęśliwych lat.
Najserdeczniejsze pozdrowienia:}
brak slow pozdrawiam
wzruszyłaś
Wzruszyłaś... Brak słów.
Pozdrawiam, Madi.
Dobry, przejmujący wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przytulam Cię serdecznie