Prosiłam...
Wiele razy prosiłam Cię, żebyś zabrał mnie
stąd.
Z dala od świata, w którym liczą się tylko
pieniądze.
Z dala od materializmu, od tego
współczesnego zgiełku.
Od ludzi, którymi kierują tylko złe
emocje,
którzy nie wiedzą, co znaczy termin
"empatia",
lecz łatwo przyswajają sobie wyrażenie
"nienawiść"
przypisując je po kolei do każdej
jednostki.
Tak Cię prosiłam, z dala od egoizmu.
Od ludzi zapatrzonych w siebie, w których
nie znajdziemy kropli zrozumienia.
Z dala od smutku, od łez.
Obiecasz, że podasz mi chusteczkę, kiedy
będę tego potrzebowała?
Prosiłam, żebyś zabrał mnie z dala od złych
snów.
A teraz?
Kiedyś pięknie śniłam, dziś pozwoliłeś, że
w środku nocy zrywałam się
przestraszona.
Przepraszam, że zbyt długo czekałeś
nim się obudziłam.
Wyzuta z marzeń, uczuć.
Naiwna do bólu.
Bo przecież prosiłam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.