Proszę cię...
Strach, który jak drzewo
rośnie we mnie,
niszczy wszystko
co stworzyłem.
Chcę aby twoja nadzieja
była moim przewodnikiem.
Będę się modlił, abyś
pokonała ciemność w mojej duszy.
Księżyc świeci wysoko,
gwiazdy są jak diamenty,
ale my tego nie zobaczymy skarbie.
Dziś pokażę ci kim naprawdę jestem.
To będzie nasza tajemnica.
Ból we mnie jest jak ocean,
zalewa duszę i ciało.
Nieskończona ciemność
zabija moje uczucia.
Więc weź moje serce i duszę,
bo do mnie już nie należą.
Proszę cię, zabij we mnie
to czego się boisz.
Księżyc świeci wysoko,
Gwiazdy są jak diamenty,
Ale my tego nie zobaczymy skarbie.
Dziś pokażę ci kim naprawdę jestem.
To będzie nasza tajemnica.
Znalazłem ogród ciszy,
w nim zamieszkam,
bo tam jest moje miejsce.
Wtedy zaproszę cię
w sekretne miejsce.
Kwiaty jak góry
zasłonią nas przed światem.
Spójrz na księżyc skarbie,
bo tam jest nasza wolność.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.