PRZEBUDZENIE
Kiedy się przebudzę na kresie promienia,
którym gwiazdy wyznaczają czas trwania,
w kołysce wahadła od punktu stworzenia
światła, dotknąwszy tego, gdzie nic już za
nim
i, jak wielki ocean zleją się w nicość
każda chwila przeżyta, wszystkie
spojrzenia,
zdrętwiałe, niewystygłe między
wybudzeniem
śnione w srebrnym pyle codzienne
marzenia,
a nie dane mi będzie w tył spojrzeć
nawet
Orfeusza lękiem – słyszącego kroki...
cień jeśli więc ujrzę, cień być musi
moich
prochów, w które światło, wygasłą dmie
wiarę.
/18.02.2009/
Komentarze (13)
Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem
wiersz.Pozostene wiernym fanem dobrej refleksyjnej
poezji.
Wojtku ojjjjjjjj Wojtku sprawiasz że Twoje wiersze
trzeba czytać po parę razy to nie skarga o nie ;)...
Twoje przebudzenie ma wiele znaczeń... zaczyna się od
momentu stworzenie światła idąc ku
przeznaczenia...najbardziej przemawia do mnie moment w
którym pojawia się Orfeusz mhmmmm znaczenie tych słów
cyt:... Orfeusza lękiem – słyszącego
kroki...każdy kto cztyał mit o Orfeuszu i Eurydyce wie
co autor ma na myśli...polecam ten mit...Wojtku to
jest drugi Twój wiersz w którym pojawia się wątek z
mitologii greckiej które bardzo lubię ...zauważyłam
też zmianę jaką wniosłeś do swoich wierszy mhmmmmmm
nie powiem podoba mi się...wiem rozpisałam się za co
przepraszam taka już moja natura:(...Pozdrawiam
serdecznie i jak zawsze z uśmiechem:)
Kiedy jest już pewność wiara nie ma znaczenia:)
jak dla mnie trochę za dużo przecinków, może brak
interpunkcji dodałby wierszowi tak lubianej
dwuznaczności ... spróbuję przeczytać bez :)
Interesujący wiersz,chociaż nie do końca dla mnie
czytelny
Ciekawy wiersz. Twoje wiersze skłaniają człowieka do
rozmyślań i zastanowienia się. Dlatego z
zainteresowaniem je czytam.
Kolejny interesujący wiersz skłaniający do rozmyślań.
Pozdrawiam.
amplituda wiary, wznosi się by opaść, lecz kiedyś coś,
ktoś wybudza...
dusza zawsze świeci nawet gdy zaśnie ciało a więc
wiara żaglem jest napiętym Piękne rozstrzygnięcie
Dobrze piszesz myśl głęboka
Usypiamy z wiarą... Wieki dla niej wieczność, coś
kruszeje, światło ją przywraca, daje nadzieję i sens.
Wiersz daje pole do interpretacji, głębszych
przemyśleń.
Pięknie napisany wiersz, może już to światło Cię
omiotło....
ale on spojrzał....i stracil .. :) ++
Piękne metafory, urzekły mnie mocno. Przejmująco
napisany.