Przebudzenie -cud od Boga
Dla Halinki.
Żył zbyt intensywnie,
usnął tak nagle,
śpiączka nieodgadniona
w czarnej rozpaczy
jego żona
Ratunku szukała omdlona
przywarła do jego łoża
czarna rozpacz, czarna poza
czekając na cud, na nadzieję
Szeptała co dzień do Boga
oddaj mi proszę tę miłość...
bez niej nie istnieję, nie żyję
I oddał... wysłuchał...
przebudzenie było tak nagłe
że jej serce mocniej zabiło
Wrócił do niej,
do jej łask...
miłość uskrzydliła
te stęsknione serca dwa.
Indianka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.