Przed Taize 2016- Rozważania letnie
Przed ostatni wiersz z tego cyklu.
"Przed Taize 2016- Rozważania letnie".
25.06.2016r sobota 14:13:30
Przed Taize 2016- Rozważania letnie,
Gdyż serdecznie spotkanie bez granic
Jest proroczym darem
Poszerzonej perspektywy
Ukrytej w gwiazdach.
Taka właśnie jest równość
Ubrana w nadzieję
Broniącą się
Przed życiem na maksa
W pokutującej eksplozji.
Rozważania letnie
Są tak naprawdę upalne
I wypełnione po brzegi
Projektem mistrzowskiej codzienności
Zamkniętej w burzy.
A wszystko tylko dlatego,
Że nadszedł czas cudów
I przejęcia ognia na zawsze,
Bo na pewno ktoś pomoże
W rytmie radości
Dziać się cudom.
Stąd też wszelkie małe wydarzenia
Dają siłę
Do świętowania medialnego systemu
Wyrzuconego jak stare akumulatory,
Gdzieś poza obszar dobroci,
Bo chleb nie wystarczy,
Gdy ktoś postawi posążka bożka
I będzie namawiał
Do pseudo solidarności.
Przed Taize 2016- Rozważania letnie,
Bo czuję, że już jestem w drodze
Ku wakacyjnym przetasowaniom zmysłów,
Bo takie jest moje powołanie
Do powstrzymania strasznej orki
Zawracającej zwrotnie
W stronę wielodzietności.
Na tym się zatrzymam,
By aż szkoda odchodzić
Bez pożegnania
Gwiezdnych pięknisi.
Tych, którzy chcą dogonić zachód,
Dlatego wyludniają wschód
Plotkując o kosmicznej kopalni
Ludzkich marionetek.
Wiem, że zrobiłem mistrzowskie
zamieszanie,
Ale nie dajcie mi zginąć w potrzasku
I zajrzyjcie do mnie jutro jak
najszybciej,
By poznać nowe, lepsze wersy z Miłości
pisane.
Moja rozważania to ani sensacje,
Ani rewelacje,
Jednak pewna światowa pajęczyna,
Która daje bazę na lepsze jutro.
Na zakończenie
Pozostawiam nieśmiertelny pocałunek
Kierowany w stronę wszystkich pań,
Gdyż marzy mi się Ibiza o północ.
Rozważania letnie
To obdukcja z niezrozumienia,
Która bije po oczach na kilku frontach
I rzeźbi ocalenie.
Zapraszam jutro do ostatniego wiersza z tego cyklu. Będzie nieco inaczej- może zaskakująco.
Komentarze (11)
Skąd bierz jak nazywa się moja wioska, na profilu
zawsze mam napisanej że koło Gliwic.
Jakie zabytki, autostrada droga krajowa. Zamek,
ponad 20 rodzin tam mieszka, ź księdze, na koledzie
ich niewiedzam. Park to dziura, melina i nie powiem ,
co tam się dzieje.
Kolega chciał błysnąć, a nie wyszło. Koło mnie nie ma
wioski Moszna, a moszna kojarzy mi się z czymś innym.
Koło mnie Gliwice, Zabrze, Pyskowice, Tarnowskie
Góry, Bytom i inne miasta.
Jedna wielka życiowa refleksja. każdy coś wynajdzie
dla siebie!
Pdoba mi się niekonwencjonalność Twojego przekazu, za
buziaka dziękuję, serdeczności:-)
Łukaszu - po w/w wyznaniu stawiam taką tezę,
że Tobie najlepiej jednak jest w Taize -
u siebie, w Czekanowie masz zabytki rozkoszne
a zwiedzałeś już Zamek i Park w Mosznej?
tego jestem ciekawy młody bracie,
bo za cudzym gonicie, a swojego nie znacie..
cudownie serdecznośći
pięknie ukłony
być w drodze to jest piękne ileż .. to można dostrzec
piękna ..
Długie te rozważania Amorku,
niczym moja groteska o kocie, nie wiem czy czytałeś,
można się tam pośmiać.
Pozdrawiam:)
Ja chyba nigdy nie zrozumiem do końca Twoich dzieł :)
trudno mi trafić do sedna Twoich myśli...ale wiersz
daje do myślenia nad sensem życia...
Chwilami bardzo wyraźna myśl,czasami coś wytrąca mnie
z rozumienia sensu,pozdrawiam:)
Dałeś Amorku sporo do myślenia...:)