Przedmałżeński sprawdzian
Rady mistrza zawsze pełne życzliwości:)
Dnia pewnego do mistrza przybył
młodzieniec
kuzynki jego młody, dziarski
oblubieniec.
-Szykujesz się do ślubu? – zapytał
młodziana-
wiem, że ją lubisz, ona także zakochana.
- Tak, ale się frasuję i mam do
myślenia,
bo mogę nie otrzymać wcale
rozgrzeszenia.
- Jeśli my o tym samym, dawno się
przyjęło,
że grzech to żaden, ale żarliwości
dzieło.
Panna sprawdzić też chciała, czy gdy z tobą
w nocy,
nie okażesz jakowejś ukrytej niemocy.
Widać na wysokości stanąłeś zadania,
skoro w sprawie małżeństwa nie zmieniła
zdania.
Lepiej więc że zgrzeszyłeś i panna
szczęśliwa
niż byś miał rozczarować, bo różnie to
bywa.
Z proboszczem zaś ja sobie szczerze
porozmawiam,
więc się chłopcze nie frasuj, to już moja
sprawa.
Komentarze (30)
Czyli nie należy kupować "kota w worku" :)
W dzisiejszych czasach chyba byłoby to mało
prawdopodobne...
Dobrej nocy Marku życzę.
czasy się zmieniają, a z nimi obyczaje...ważne, że się
kochają...
a nie co po drodze...
pozdrawiam:)
Problem wiecznie żywy :))
tak jest, nie kupuje się kota w worku.
@Krystek
Dokładnie:). Pozdrawiam
Czy dawniej, czy teraz - nie kupuje się kota w worku.
Miłego dnia:)
Czy dawniej, czy teraz - nie kupuje się kota w worku.
Miłego dnia:)
@tarnawagorzkowski
Dawniej się nie mieszkało, ale te próby jednak były,
bo krew, nie woda:)). Obecnie niemal żadna dziewczyna
nie zdecydowałaby się na ślub bez tejże próby.
Pozdrawiam.
super wiersz i właśnie kiedyś te tematy były drażliwe
teraz młodzież mieszka razem przed ślubem i nikogo to
już nie drażni jednak ja wolę te stare czasy i stare
klimaty bo może było i to samo ale jak podane :-)
@waldi1
A teraz przy LGBT nawet może bardziej. Pozdrawiam i
dzięki za wpadnięcie. M
super wiersz ciągle te sprawy są na czasie ...
@jastrz
Nie jestem w tym temacie mocny, ale skoro tak
uważasz:). Pozdrawiam.
@Mily
Nieudana może nie, chociaż wątpliwości budzi, ale
udana może już przekonać:).
Dzięki za uwagę i pozdrawiam.
- Świetna rada - odpowie młodzieniec - spróbuję
Panny, ale się innym drobiazgiem frasuję:
Kocham pannę i lubię małżeńskie figliki,
Lecz dobrze mi też z Grzesiem, moim pacholikiem.
Jeden raz jeszcze o niczym nie świadczy ;) Tu trzeba
dłuższej próby ;)
Pozdrawiam :)