Przeganiam kostuchę.
Czemu to kostucho stroisz mi podchody,
robisz głupie miny i śplepiami
chlapiesz.
Chociaż prawdę mówiąc już nie jestem
młoda,
ale jeszcze długo w łapy mnie nie
złapiesz.
Jesteś sprytna chuda, stara drapiężnico,
czemu wchodzisz w progi kiedy cię nie
proszę,
wiem, polujesz na mnie, tylko z tą
różnicą,
ja cię nienawidzę, wizyt twych nie
znoszę.
Ja pamiętam ciebie z lat mojej młodości,
jak po operacji brzuch mi ugniatałaś,
ile w tobie gniewu, wścieklizny i
złości,
dziś ci powiem prawdę, że mnie w łapach
miałaś.
Lekceważę twoje wściekłe polowania,
ty jesteś uparta, a ja twarda sztuka.
Tyle wierszy jeszcze mam do napisania
i nie lubię tego, jak w drzwi moje
pukasz.
Komentarze (49)
polub ją, bo musisz a przestanie zaglądać ja tak mam
Gonić wstręciuchę, gonić na cztery wiatry - niech
idzie skąd przyszła!
a TY Broniu pięknie to robisz, zdrowia i siły, i
wielu, wielu wierszy. Ten mi się podoba szczególnie.
Świetny dowcipny wiersz.....
malusieńka sugestia z mej strony..
"w łapy MNIE nie złapiesz" wydaje mi się, że bardziej
słowo MNIE pasuje...bo jak wnioskuję ta śmierć ma
CIEBIE nie złapać a nie "tobie" coś tam nie łapać....
ale to tylko moje odczucie
przepraszam ,że się wtrąciłam, choć nie lubię jak u
mnie się ktoś wtrąca. Mam nadzieję, ze nie weźmiesz mi
tego za złe.
milutkiego dnia zyczę
to jeden z najbarniej nielubianych gości, a tu tyle
wierszy jeszcze do napisania!
Wszystkiego naj naj naj, zdrowia przede wszystkim i
siły w przeganianiu kostuchy!!