przejście
nie mów jesieni smutna zasuszona
blaknie wydając ostatnie kolory
że posiwieje a jej martwe włosy
okryją drzewa aby zmartwychwstały
nie mów jesieni że oddała soki
mgłom tak skłębionym jak pamiętnik
tęsknot nie mów jej zamilcz
niech do końca myśli że
przekroczy światy mostami z korali
Komentarze (52)
do pewnego momentu całkiem dobry 11-zgłoskowiec...do
mnie wskoczyłaś(wskoczyłeś) taką prostacką wrzutką,
ale pozdrawiam życząc weny, choć nie wierzę ten
debiut, można mieć parę kont:)
Ciekawie.
Pozdrawiam.
msz, dobrze jest wiedzieć na czym się stoi, ale
nie widzę potrzeby kogoś niepotrzebnie niepokoić
odbicie w lustrze prawdę powie
Witaj na beju i baw się dobrze :)
...jestem jak ta jesień...tylko że nie zazielenieję na
wiosnę...pozdrawiam
Dziekuję za zainteresowanie.
Klaniam sie...
Niebanalnie
Potoczyście
Debiut tutaj wiosenny:)
Dla jesieni nie ma nadziei, musi zestarzeć się i
odejść. Ale nie ma powodów do smutku. Odrodzi się po
dziewięciu miesiącach.
Z przyjemnością przeczytałem.
Dziękuję za przyjęcie i komentarze.
Witam na Beju i to tak uroczym wierszem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Niesztampowy wiersz o jesieni (plus).
Rytm się chwieje (minus).
Ja bym go raczej widział tak:
nie mów jesieni smutna zasuszona
blaknie wydając ostatnie kolory
że posiwieje a jej martwe włosy
okryją drzewa aby zmartwychwstały
nie mów jesieni że oddała soki
mgłom tak skłębionym jak pamiętnik tęsknot
nie mów jej zamilcz niech do końca myśli
że świat przekroczy mostami z korali
Ciekawie, witam na beju.
Pozdrawiam
Czas jesieni to okres w którym przyroda gasi swoje
życie... Pozdrawiam serdecznie
Tak to jest.