PRZEKAZ
Dawno
tak nie było o poranku,
Dawno
tak nie było o północy.
Kiedy
to zapukał ktoś na ganku,
Gdy
na papier strofa sama wskoczy.
Gdzie
zostało wszystko powiedziane,
W
biegu zaś zastygła resztka nut.
Nagle
życie zostaje przerwane,
Odleciało tak na przekór lub na skrót.
Gorzkie
bytowanie zapomniane przez Boga,
Seks i
wegetacja skręt dragi i trwoga.
Jedno
proste zdanie z kontekstu wyjęte,
Czwarte
pokolenie czwarte i przeklęte.
Między popielniczką a butelką,
Ciemniał świt i budziła się noc.
Strumień zwykł wysychać bardzo prędko,
Twarz
spowijał asfaltowy koc.
Na
ganeczku w mroku nocka stała,
W
pożądaniu przyciągała każdy wzrok.
Czterdziestoma przeźroczami czarowała
Chwiejnym krokiem wędrowali za Nią w
mrok.
Komentarze (11)
dobry przekaz ...jak dla mnie smutne takie życie...
pozdrawiam i uśmiech zostawiam:-)
Chyba nie do końca wszystko rozumiem,ale jedno jest
pewne-główkę to masz nie od parady.
Pozdrowionka.
Jak długo można być smutnym?
też zadaję sobie to pytanie
smutno jakoś jak na urodziny +
Niby ładnie, ale mogłoby być jeszcze ładnie, niektóre
rymy pasowane na siłę, jak np. tu nut /skrót.
W sumie - to w rytmie jest spora dowolność. Jak w
życiu.
Na nic się zdadzą używki to tylko zasłona dymna aby
ukryć pustkę, smutek. Serdeczności.
Poruszający wiersz. Samo życie.
Pozdrawiam:)
jakieś smutne te urodziny pomimo całej gamy
wspomagaczy.
Piękne słowa, podoba mi się, jeszcze wrócę do Twojego
wiersza... Pozdrawiam
Wędrował za nią w mrok.
Bardzo wzruszający...