Przemijająca miłość
Szok! Pojawia sie jak grom z jasnego nieba,
przychodzi, a człowiek nie wie co zaszło,
choć wciąż jest, to coś z niego uszło.
Sekundy czy nawet setnej do tego nie
trzeba.
Stoi teraz uboższy lecz pełen radości.
Utracił w sercu swym miejsca niemało,
w zamian ono jednak wiele ciepła i spokoju
otrzymało.
Co dalej? To już nie na jego możliwości,
Wszystko zależy już tylko od jej uczucia,
czy podzieli czy odrzuci szybko te myśli?
Bo nie zawsze w obie strony to się dzieli.
Początek miłości? Koniec złudzeń? Czas
życia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.