Przeminie ?
Wśród oceanu słońca smugi cienia się
rozszerzają,
Smugi te do porannego światła się
upodabniają.
Fala elektromagnetyczna coraz bardziej
zanika;
Powolna śmierć amplitudy z interferencji
wynika.
Blask płonący uciekać z ciemności daremnie
próbuje
Gwiazda gaśnie, blednie, ponieważ wodoru
jej brakuje.
Wśród złotego piasku bielejąca budowla się
wysuwa,
Trzydziestometrowa rysa czarny wierzchołek
rozpruwa
Pod kątem ilości stopni pięćdziesięciu
jeden bliskiej.
Wapień wietrzeje za sprawą swej
wytrzymałości niskiej
I trójkąt goły stoi, stary, w postaci już
nie nowej -
Budowla na każdej elewacji w postaci
schodkowej.
Piękno, choć piękne i pięknie stworzone
umiera z czasem,
Dlatego nie warto żalić się nad
szmaragdowym lasem,
Dlatego nie warto blasku księżyca na dno
doliny
Nosić, bo i tak tego czasu wiele nie
spowolnimy.
Piękno, choć piękne i pięknie stworzone
przed czasem klęka;
Nie znajdziesz piękna w naturze, ponieważ
Miłość jest piękna.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.