Przemów do mnie Panie
Przemów do mnie Panie szeptem kilka słów
Przemów bo zwątpienie mój przekracza
próg
Przemów gdy nadzieję zabija zły duch
Przemów do mnie Panie szeptem kilka słów
Wejrzyj na mnie Panie z krzyżowego
drzewa
Wejrzyj gdy nienawiść me serce zalewa
Wejrzyj bo miłości twojej mi potrzeba
Wejrzyj na mnie Panie z krzyżowego
drzewa
Uzdrów mnie dziś Panie łaski twojej mocą
Uzdrów gdy cierpienie przytłacza
zgryzotą
Uzdrów bym za krzywdę odpłacał dobrocią
Uzdrów mnie dziś Panie łaski twojej mocą
Komentarze (9)
Przepięknie z wiarą napisane, pozdrawiam :)
Fajny;)pozdrawiam cieplutko;)
Przemów, wetrzyj, uzdrów Panie...może będzie lepiej...
Pozdrowienia z upalnej, choć dzisiaj deszczowej
Tajlandii, z Krabi, przepięknej wyspy na Oceanie
Indyjskim...pa
Dobra życiowa refleksja nad potrzebą wiary.
Pozdrawiam.
Marek
Zatrzymujesz wierszem, pozdrawiam.
Bóg to nie żołnierz i na rozkaz się nie melduje!
Szukaj go swoim życiem.
Dobrej nocy.
Podoba mi się! :)
Krzyczysz anaforą,
wieczorową porą.
On już chyba śpi,
wejrzyj w inne dni.
Pozdrawiam Andawa.
Ładna modlitwa bardzo prawdziwa pozdrawiam